Rillettes to przysmak kuchni francuskiej, znakomicie odnajdujący się w polskich smakach. Bo pod tą obco brzmiącą nazwą kryje się coś pomiędzy smalcem, a pasztetem z kawałkami mięsa w środku. Można je przygotować wykorzystując tłuszcz i mieso z pieczonej gesi, o ile coś z niej zostało 🙂 Do przygotowania wykorzystaliśmy 1 udko, kawałek piersi, oraz wszystko to z czego dało sie obrać kości 🙂
Składniki:
- 700g mięsa z pieczonej gesi
- 700g gęsiego smalcu
- 100ml czerwonego wytrawnego wina
- jabłka z pieczenia (opcjonalnie)
- pieprz, sól
Przygotowanie:
Jako, że wykorzystujemy gęsinę już upieczoną, przygotowanie będzie dużo szybsze. Mięso obieramy z kości, zalewamy tłuszczem, dolewamy wino i wkładamy na 1,5-2 godziny do piekarnika nagranego do 150 stopni. Ważne by tłuszcz przykrywał mięso. Możemy to również zrobić na patelni, wtedy musimy jednak dość często mieszać. Wyciągamy z piekarnika i odstawiamy do ostygnięcia.
Odcedzamy mięso od tłuszczu, pozostawiając tłuszcz w garnku. Teraz następuje najmniej przyjemna część – dzielimy mięso – ładniejsze rozdrabniamy na małe włókna/kawałki a resztę w tym skórę, a także jabłka, cebule jeśli były wkładamy do osobnej miski. Miksujemy odłożoną część z dodatkiem 1/3 tłuszczu, przyprawiamy solą i pieprzem. Dodajemy rozdrobnione kawałki mięsa. dolewamy 1/3 tłuszczu i mieszamy. Powstałą masę przekładamy do słoików, pozostawiając ok 1-2cm miejsca, które uzupełniamy czystym gęsim smalcem. Wstawiamy do lodówki do zastygnięcia. Następnego dnia mamy znakomite smarowidło do chleba. Możemy przechowywać w lodówce przez kilka tygodni.