Jedliście kiedyś raviolo? To duże ravioli z reguły z farszem z ricotty i zieleniny. Jego sekretem jest żółtko rozpływające się po przecięciu. Należy więc tak ugotować raviolo by żółtko było nadal płynne. Oczywiście na pomysł zrobienia raviolo wpadliśmy podczas przygotowywania consomme z ravioli. Postanowiliśmy wykorzystać ten sam farsz zamiast ricotty. Oczywiście możecie wykorzystać dowolny inny.
Ciasto:
- 2 jajka
- 160g mąki (ciasto makaronowe powinniśmy robić z mąki z pszenicy durum, ale jeśli nie macie to wykorzystajcie jakąkolwiek inną)
- kilka pręcików szafranu
Przygotowanie:
Szafran zalewamy 100ml gorącej wody i odstawiamy na minimum godzinę. Zabarwi nam wodę na piękny żółto-pomarańczowy kolor. Mąkę usypujemy w kopczyk, wbijamy jajka i szybko wyrabiamy ciasto, dolewając wody w miarę potrzeby – starając się nie zagnieść ciasta za bardzo. Uzyskane ciasto musi być elastyczne i sprężyste. Zawijamy je w folię spożywczą i odkładamy na 15-20minut. Następnie rozwałkowujemy ciasto. Jeśli posiadamy maszynkę do makaronu – mamy ułatwione zadanie, przepuszczamy ciasto kilkukrotnie przez maszynkę, za każdym razem cieniej. Na pasku ciasta układamy kopczyki farszu i robimy w nich wgłębienie. W każde wgłębienie delikatnie wlewamy całe żółtko, przykrywamy całość ciastem, przyciskamy palcami wokół i wycinamy okrągłą ramką lub szeroką szklanką. Raviolo musi być dość duże by pomieścić zarówno farsz jak i żółtko. Delikatnie wkładamy do gotującej się, lekko osolonej wody i gotujemy ok 1,5-2 min. Wykładamy na talerz. Tradycyjnie raviolo podaje się z palonym masłem i szałwią, ale skoro zdecydowaliśmy się na autorski farsz – to podaliśmy z oliwą, wiórkami grana padano i mielonym pieprzem. Spróbujcie bo smak jest niesamowity.