Obok chłodnika i szparagów młoda kapusta z koperkiem podana z młodymi ziemniakami stanowi o kulinarnej wiośnie. Delikatna, aromatyczna i bardzo prosta w przygotowaniu. Taaaak to jedna z tych potraw do których nie musimy jeść mięsa. Chociaż odrobina przesmażonego wędzonego boczku dodana na koniec duszenia zadowoli mięsożerców. Dziś przepis na najbardziej podstawową
Składniki:
- 1 duża główka kapusty lub 2 małe
- 1 duży pęczek koperku
- 1 duży pęczek młodej marchewki
- 250ml bulionu warzywnego lub wody
- sól, pieprz
- 2 łyżki octu jabłkowego
- 1 łyżka soku z limonki
- 1 łyżeczka cukru
- 100g wędzonego surowego boczku (opcjonalnie)
- 1 łyżka masła (opcjonalnie – zamiast boczku, weganie mogą pominąć)
Przygotowanie:
Marchewkę oskrobujemy, kroimy w talarki. Kapustę obieramy z zewnętrznych liści, przekrawamy na ćwiartki, wycinamy głąb.
Każda ćwiartkę szatkujemy. Do garnka wrzucamy marchew i kapustę, podlewamy bulionem i dusimy na małym ogniu. Gdy lekko zmięknie i zmniejszy swą objętość siekamy koperek. Nie żałujemy koperku, daje wspaniały aromat, niech go będzie dużo. Dorzucamy posiekany koperek do kapusty, mieszamy. Dodajemy ocet, sok z limonki i cukier. Dusimy aż kapusta i marchewka będą miękkie, ale nie rozpadające się. Boczek kroimy drobno i przesmażamy na patelni. Dorzucamy do kapusty i dusimy jeszcze przez chwilę. Jeśli nie planujemy dorzucić boczku, dokładamy łyżkę masła na koniec duszenia. Kapusta najlepsza jest na drugi dzień, jeśli tylko ma szanse dotrwać.