Postanowiliśmy uwędzić klasyczny angielski bekon. Problem w tym, że polski rozbiór świni nie przewiduje takich rarytasów, więc trzeba było przekonać rzeźnika, że ma uciąć tak, a nie tak jak go przez lata uczono. Na szczęście ręka mu nie drgnęła i dostaliśmy w swoje ręce kilkukilogramowy kawałek schabu połączonego z boczkiem ze skórą. Z racji, tego, że kawałek był duży, a my nie chcieliśmy go nastrzykiwać podzieliliśmy go na pół, by łatwiej się zmieścił do wędzarni. Peklowaliśmy klasycznie na sucho, przy obsypywaniu mieszanką nakłuwając od strony skóry igłą by sól miała lepszy dostęp. Skład mieszanki na 1kg mięsa znajdziecie tutaj
Mięso przechowywaliśmy w lodówce, zapakowane w worki próżniowe, przez 5 dni. Szóstego dnia osuszaliśmy przez 3 godziny, po czym wędziliśmy przez 6 godzin dymem bukowym w temperaturze ok. 55-60 stopni.
Po wyjęciu z z wędzarni jeden kawałek sparzyliśmy do 68stopni w środku, a drugi pozostawiliśmy tylko wędzony. Smacznego 🙂