No to nam się zrobił fusion rosyjsko-skandynawski. Co prawda w Rosji i na Ukrainie bliny podaje się z wędzonymi rybami, kawiorem itp., ale chyba nikt z gravlaxem ich nie mieszał. Ale skoro pasuje to czemu nie?
Jakby ktoś nie wiedział bliny to potrawa kuchni rosyjskiej i ukraińskiej. Są to drożdżowe placki przygotowywane z mąki grczanej, żytniej, pszennej lub ich mieszanki. Z racji, że kresy wschodnie mąką i pyrami stoją to i z ziemniaków bliny często się robi. Jak z bigosem – każda babcia robi najlepsze bliny i kropka 🙂
Dziś u nas bliny z pełnoziarnistej mąki pszennej. Podane z gravlaxem, na którego dokładny przepis znajdziecie tutaj.
Składniki:
- 1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
- 5-7g świeżych drożdży
- 1 szklanka maślanki lub kefiru
- 1 łyżeczka cukru
- 1 jajko
- szczypta soli
- 150g gravlaxa
- kwaśna śmietana
- łyżka marynowanych jalapeno (opcjonalnie)
- łyżka konfitury żurawinowej (opcjonalnie)
Przygotowanie:
Drożdże rozrabiamy z kilkoma łyżkami maślanki i cukrem. Odstawiamy na kilka minut, aż wystartują. Dodajemy jajko, rozbijamy. Następnie dodajemy mąkę i szczyptę soli. Rozrabiamy na gładką masę dodając maślanki by uzyskać konsystencję gęstego ciasta naleśnikowego. Odstawiamy ciasto na ok 20 minut.
Na rozgrzanej patelni z odrobiną tłuszczu nalewamy małe placki. Odkładamy na talerz i trzymamy w cieple. Staramy się nie wyjadać ich po kolei, by coś zostało dla domowników.
Gravlaxa kroimy cienkie plastry. Papryczki jalapeno siekamy. W wersji pikantnej na talerzu układamy placki, zrolowane paski gravlaxa, dekorujemy śmietaną i posypujemy siekanym jalapeno. Dla zwolenników wersji słodkiej, a nie pikantnej zamiast jalapeno placki dekorujemy konfiturą żurawinową i kwaśną śmietaną.