Fasolka po bretońsku to danie, które zna chyba każdy Polak. W szczególności ci którzy swego czasu musieli pożywiać się gotowymi wyrobami w słoikach. Fasolka była właściwie jedyną zjadliwą opcją. Ale w niczym nie przypominała takiej robionej w domu przez mamę czy babcię. Pochodzenie potrawy nie jest znane, choć zapewne znajdzie się wiele legend opisujących jej powstanie. Wiadomo na pewno ze fasolka po bretońsku ma tyle wspólnego z Bretanią co ryba po grecku z grecją. Czyli kompletnie nic. Potrawa jest mocno zbliżona do amerykańskiego / angielskiego dania o nazwie „baked beans” – czyli fasoli duszonej w pomidorach. Prawdopodobnie jakimś sposobem danie zawędrowało pod polskie strzechy i przyjęło się tak dobrze ze stało się jedną z potraw narodowych.
Przygotowanie fasolki po bretońsku nie jest wcale trudne, aczkolwiek trochę czasu należy poświęcić.
Składniki:
- 1kg fasoli typu Jaś
- 1l wywaru z gotowania wędzonki lub bulionu
- 200g wędzonego boczku
- 300-400g dobrej kiełbasy
- 1-2 duże cebule
- 2 puszki pomidorów krojonych
- 1 mały słoiczek koncentratu pomidorowego
- 1 czubata łyżka majeranku
- 1 łyżka słodkiej papryki
- 1 papryczka chili
- 2-3 ząbki czosnku
- 1 łyżka masła klarowanego
- 1 łyżeczka cukru
- 150ml czerwonego wina (opcjonalnie)
- pieprz
- sól
Przygotowanie:
Do zrobienia fasolki zabieramy się dzień wcześniej. Fasolę wrzucamy do miski i zalewamy wodą. Wody lejemy dość sporo, 2-3 cm ponad fasolę. Odstawiamy na min 12h, najlepiej na noc. W tym czasie fasola nasiąknie wodą i podwoi swoją objętość.
Następnego dnia zalewamy fasolkę wywarem z wędzonki lub bulionem i gotujemy na małym ogniu. Gotujemy spokojnie około godziny. Nie solimy jeśli woda była wystarczająco słona, mając na uwadze ze boczek jest również słony, a będziemy go dorzucać. Po około godzinie dorzucamy pomidory i koncentrat pomidorowy, majeranek, paprykę słodką i jeśli mamy to dolewamy wino. W zależności od jakości pomidorów – możemy je dosłodzić łyżeczką cukru. Fasolkę co jakiś czas mieszamy, by nam się nie przypaliła, szczególnie jak sos się zredukuje.
Czosnek i chili siekamy, cebulę kroimy w ćwierćplasterki i wrzucamy na patelnię, na której rozpuściliśmy łyżkę masła. Podsmażamy tak by się zeszkliła i dorzucamy do garnka z fasolą.
Kiełbasę kroimy w półplasterki, boczek kroimy w kostkę. Na patelni podsmażamy najpierw boczek, by wytopić tłuszcz, a następnie smażymy kiełbasę. Dorzucamy wszystko do garnka z fasolką. Dusimy wszystko mieszając od czasu do czasu – do momentu, aż sos się zredukuje, a fasola będzie miękka. Z reguły zajmuje to około 30-40mnut. Gdyby sos był zbyt gęsty rozcieńczamy go odrobiną wody. Podajemy z chlebem lub bagietką. Fasolkę możemy również włożyć w słoiki i zapasteryzować – mamy gotową kolację gdy nie będzie czasu gotować a będziemy mieli ochotę na fasolkę po bretońsku.