Dzisiejszy wpis to pierwszy z planowanych wielu na temat użycia wyciskarki wolnoobrotowej. Od jakiegoś czasu jest taka w naszym posiadaniu i testujemy ją na wszystkie możliwe sposoby. Nazwy nie podamy, by nie robić reklamy konkretnemu producentowi, ale jeśli zastanawiacie się nad zakupem – just do it! Wszelkie sklepowe soki przestają smakować, przygotowanie soku zajmuje chwilę – trzeba tylko wybrać model, który się łatwo myje.
Wyciskarka jest znakomitym urządzeniem, o tyle lepszym od sokowirówki, że wyciskany sok nie jest podgrzewany, dzięki czemu zachowuje więcej witamin i składników odżywczych. Dziś robimy sok z malin. W porównaniu do tradycyjnego przecierania przez sito – to łatwa, przyjemna i w miarę czysta praca.
Składniki:
- 2kg malin
- 4-5 łyżek trzcinowego cukru lub jeśli nie chcemy używać cukru to możemy użyć ksylitolu
Przygotowanie:
Wyciskanie malin jest banalne, po prostu wrzucamy je do otworu podającego i dociskamy. Do zbiornika na sok wylatuje gotowy sok malinowy, a do pojemnika na resztki to co pozostało z wyciskania. Z racji, że to bardzo miękkie owoce możemy te resztki wrzucić jeszcze raz do powtórnego wyciśnięcia, by uzyskać jak największą ilość soku. Sok z wyciskarki jest dość gęsty i bez denerwujących pestek.
Wydajność takiego procesu to ok 600-700ml soku na kilogram owoców. Otrzymany sok mieszamy z cukrem, możemy wlać w słoiki i zapasteryzować, lub też spożyć na bieżąco.