Legenda głosi, że zupę tę stworzył Ludwik XV. Chcąc przygotować ciepły posiłek i nie mając w spiżarni nic, poza cebulą, masłem i winem, przyrządził tenże przysmak. Skoro więc francuski król sobie poradził, to nikt nie powinien mieć trudności z jej przygotowaniem.
Składniki:
- 1,5l bulionu
- 2kg cebuli
- 2 łyżki masła
- butelka wytrawnego wina
- sól, pieprz do smaku
- bagietka na grzanki
- dojrzały ser (oryginalnie gruyere, można zastąpić cheddarem)
Przygotowanie:
Cebulę kroimy w piórka i podsmażamy na maśle. Gdy się lekko zeszkli, podlewamy odrobiną bulionu i dusimy. Cebula musi nabrać pięknego, brązowego koloru, nie może się jednak przypalić. Resztę bulionu wlewamy do garnka, gdy się zagotuje dorzucamy cebulę i wlewamy wino. Pozostawiamy na małym ogniu, by się wolno gotowało, aż cebula się rozgotuje i stanie gęsta.
Całość miksujemy blenderem (choć przy odpowiednio długim gotowaniu ten etap można pominąć). Gotowa zupa powinna być gęsta i aromatyczna… jeśli jest zbyt rzadka, odparowujemy ją do uzyskania odpowiedniej konsystencji. W razie potrzeby doprawiamy solą i pieprzem, możemy dorzucić też gałązkę tymianku. Jeśli chcemy dodać zupie szlachetności, możemy dolać kieliszek dobrego koniaku lub brandy.
Bagietkę kroimy w plastry, smarujemy oliwą (możemy tez natrzeć czosnkiem) i wkładamy na chwilę do piekarnika. Wlewamy zupę do żaroodpornych misek, na wierzch kładziemy grzankę lub dwie i posypujemy obficie startym serem. Wstawiamy do piekarnika (ok. 180 st.) aż ser się zarumieni i natychmiast serwujemy.
Zupa cebulowa jest bardzo sycąca i smaczna. Doskonale sprawdzi się na naszym stole, szczególnie jesienią, gdy pogoda nas nie rozpieszcza.